Poszkodowany, działając jako generalny wykonawca (spółka niemiecka), prowadził na terenie Niemiec prace związane z instalacją systemu fotowoltaicznego o mocy około 70 MW na otwartym terenie. Poszkodowany zlecił montaż stelaży i modułów paneli ubezpieczonemu (polska spółka). Zgodnie z umową zakres prac obejmował m.in.: prace palowe, montaż konstrukcji nośnej, montaż modułów. Ubezpieczony zobowiązany był do wykonywania prac zgodnie z instrukcjami instalacyjnymi głównych komponentów dostarczonych przez producenta, a także z instrukcjami roboczymi i planami przekazanymi przez poszkodowanego. Panele zostały przekazane przez generalnego wykonawcę ubezpieczonemu wyłącznie w celu ich montażu. Co istotne w tej sprawie, ubezpieczony zlecił montaż paneli fotowoltaicznych podwykonawcy.
Nieoczekiwane uszkodzenia w trakcie montażu
Prace przebiegały zgodnie z harmonogramem, aż do momentu, gdy w trakcie robót montażowych stwierdzono pęknięcia szyb paneli i deformację aluminiowych ram. Prace montażowe zostały wstrzymane i rozpoczęto badanie rozmiaru uszkodzeń oraz ich przyczyny. W związku z faktem, że nawet niewielkie, ledwie widoczne gołym okiem odkształcenia czy uszkodzenia wpływały negatywnie na funkcjonowanie systemu, konieczne było bardzo precyzyjne, a tym samym czasochłonne i kosztowne, badanie wykonanych już modułów.
Skala szkody - tysiące modułów do wymiany
W trakcie szczegółowej inwentaryzacji stwierdzono około 700 szt. pękniętych szyb modułów paneli fotowoltaicznych, które nie nadawały się do dalszego użytku. Ponadto 8000 modułów posiadało deformacje aluminiowych ram, a wśród tych uszkodzeń wyróżniono dwie grupy wad: uszkodzenia wyraźnie widoczne oraz deformacje trudne do zauważenia gołym okiem.
O ile sam proces ustalenia zakresu uszkodzeń był skomplikowany i czasochłonny, to już ustalenie przyczyny okazało się być bardzo łatwe. Jak się bowiem okazało do uszkodzenia szyb paneli, jak i samych ram doszło w związku z nieumiejętnym ich montażem. Cześć modułów została „osadzona na siłę”, co spowodowało deformację aluminiowych ram, a w konsekwencji również pęknięcia szyb modułów. Warto dodać, że w świetle złożonych wyjaśnień podwykonawcy wszyscy pracownicy zostali przeszkoleni w zakresie montażu konstrukcji oraz paneli, zgodnie z instrukcjami producentów.
Odpowiedzialność i ochrona ubezpieczeniowa
Widoczny brak przyswojenia wiedzy w zakresie montażu paneli przez pracowników podwykonawcy okazał się dość kosztowny, gdyż łączna wartość roszczenia związana z wymianą wadliwych elementów systemu została oszacowana 700 tys. EUR.
Mając na uwadze ustalenia w zakresie okoliczności i przyczyny powstania szkody, nie było wątpliwości, że ubezpieczony ponosi odpowiedzialność za szkodę. Odpowiada bowiem za działania, jak i zaniechania podmiotów, którym powierzył faktyczne wykonania zobowiązania.
Nie można pominąć faktu, że zapisy umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej były na szczęście tak skonstruowane, iż pozwoliły pokryć roszczenia poszkodowanego w całości. Przy zawieraniu umowy wzięto pod uwagę rodzaj działalności prowadzonej przez ubezpieczonego, fakt iż prowadzi on działalność poza granicami Polski oraz to, że wykonuje usługi na mieniu powierzonym. Co ważne, sumy ubezpieczenia były dostosowane do szkód, które potencjalnie mogły powstać.
Powyższa Szkoda to dowód na to, jak istotnym jest precyzyjnie dopasowany zakres ochrony ubezpieczeniowej do rodzaju działalności i potencjalnych ryzyk. Dobrze dobrana polisa daje brokerom i klientom pewność, że w obliczu poważnych szkód – także poza granicami Polski – nie zostaną pozostawieni sami sobie.
Jeżeli interesują Was dodatkowe informacje dotyczące tego tematu, zapraszamy do kontaktu z Moniką Słomką-Grabowską (Monika.Slomka-Grabowska@warta.pl).
